Od lutego, czyli od momentu kiedy zaczęłam ćwiczyć i zdrowiej się odżywiać, zgubiłam 8kg. Niestety w trakcie wakacji "odbiłam" aż 3kg, więc kiedy na grouponie natknęłam się na okazyjną ofertę skorzystania z usług dietetyka, nie zawahałam się nawet przez moment, mimo że moja aktualna waga nie przekracza granicy normy. Dziś leci trzeci dzień diety i myślę, że to już odpowiedni moment, żeby napisać Wam o niej kilka słów.
1.wizyta u dietetyka
Na początek napiszę Wam kilka słów na
temat samej wizyty u dietetyka, ponieważ pojawiło się o nią sporo pytań.
Sam przebieg wizyty wyglądał dokładnie
tak jak myślałam. Na początku dietetyczka wykonała pomiar składu ciała, ważenie
i sprawdzenie obwodu pasa na wysokości pępka. Dzięki temu obliczyła dzienne
zapotrzebowanie kaloryczne wymagane dla utrzymania mojej dotychczasowej wagi
oraz zakres prawidłowej wagi.
Okazało się, że procentowo wszystko jest
w normie, jednak poziom tkanki tłuszczowej uplusował się w górnych jej
granicach.
Moje obecne zapotrzebowanie energetyczne
wymagane do utrzymania aktualnej wagi wyniosło 2119kcal. Dietetyczka
zaproponowała mi dietę redukcyjną (chciałaby schudnąć jeszcze ok. 8kg) – 5
posiłków dziennie po 1400kcal.
W dalszej części wizyty musiałam
wypełnić tabelkę przedstawiającą mój przykładowy jadłospis (w tym przypadku
chodziło o jadłospis z dnia poprzedniego) wraz z uwzględnieniem orientacyjnych
godzin ich spożycia.
W tajemnicy powiem Wam, ze najadłam się
trochę wstydu, bo pomyślałam „a może to ostatni raz!” i najadłam się różnych
świństw – dietetyczka stwierdziła, że to częste przed pierwsza wizytą ;).
Później przeprowadziła ze mną wywiad dotyczący stylu życia, preferencji
kulinarnych, stanu zdrowia itd.
Na zakończenie wizyty otrzymałam
motywujący magnes na lodówkę ;).
Zindywidualizowaną dietę dostałam mailowo już na drugi dzień po
wizycie, wraz z wszystkimi wytycznymi oraz poradami na temat posiłków poza
domem.
Dieta
Moja dieta obejmuje 5 posiłków dziennie:
śniadanie, 2. śniadanie, lunch, podwieczorek i obiadokolację. Posiłki
rozkładają się +/- co 2,5 max. 4h.
Dieta jest zbilansowana, bogata w pełne
ziarna, białko ( u mnie jest go trochę mniej ze względu na kamienie nerkowe),
owoce i warzywa.
Posiłki są łatwe w przygotowaniu, a
większość obiadokolacji przygotowuję na dwa dni.
Poniedziałek przeżyłam całkiem zgrabnie.
Nie czułam się znużona ani głodna. Wczoraj wieczorem poczułam lekkie zawroty
głowy. Nie jestem jednak pewna czy są one związane z nową dietą czy może z
migreną, która mnie męczy. Mam nadzieję, że jeśli z dietą to jest to stan
przejściowy związany z przyzwyczajaniem się organizmu do nowego sposobu
żywienia.
W diecie ważne są gramatury – dlatego
musiałam zaprzyjaźnić się z wagą
Co jest dla mnie największym wyzwaniem?
Musiałam przestawić się na tryb wieczornego przygotowywania posiłków, żeby
całego dnia nie spędzać w kuchni i zaprzyjaźnić z lunchboxami (ich kolekcja
ostatnio znacznie się powiększyła).
Piję ok. 2l płynów dziennie z naciskiem na
wodę.
Obecna dieta jest rozpisana na dwa
tygodnie – po tym czasie dostanę kolejną po wizycie kontrolnej.
Posiłki na zdjęciach to przykładowe posiłki z mojej diety.
A to strażnik mojej diety, towarzysz przygotowywania posiłków i kontroler jakości <3
kontroler jakości wymiata i jest the best:) nie mogę uwierzyć że jestem u ciebie pierwszy raz:) Gdzie się chowałaś motywacyjna duszo:)) dodałam cię do obserwowanych:)) i zapraszam do mnie:))
OdpowiedzUsuńMoglabys napisać ile kosztuje wizyta u dietetyka?
OdpowiedzUsuńJa skorzystałam z okazji, na którą natknęłam się na grouponie - 89zł za indywidualną dietę i 5 wizyt kontrolnych.
UsuńU mojego dietetyka miesięczna kuracja kosztuję ok. 400zł normalnie.
Widać że dania wyglądają smacznie! Czyli dieta nie musi byc jakims wielkim bólem dla ciebie ;) SUPER
OdpowiedzUsuńMój dietetyk patrzy - trochę mnie to przeraziło ;D
OdpowiedzUsuńPysznie :D
OdpowiedzUsuńsuper sie zapowiada :D mniam!
OdpowiedzUsuń